Stworzenie Adama. Najbardziej popularne ujęcie, z Bogiem po prawej stronie… ucina kobiecą postać. Bogu raczej nie wypada trzymać w objęciach nagiej, urodziwej kobiety. A tu, jak widać, obejmuje ją lewym ramieniem. Podobno to Ewa, czekająca na wyjęcie z żebra. Na innych freskach Ewa ma jednak włosy rude lub brązowe. W identyczny sposób przedstawiano Junonę, boską małżonkę Jowisza. Nic w tym w sumie dziwnego, skoro samego Boga ubrano w sylwetkę Jowisza.

Nadmienia o tym nawet oficjalny opis Muzeum w Rzymie: „In the Sistine Chapel we can see for the first time the reproduction of God with a muscular body and a long white beard, in addition to being very similar to the Greek god Jupiter”. Ani słowa nie poświęcono jednak kobiecej postaci.

Może więc na fresku w Kaplicy Sykstyńskiej, zamiast starotestamentowego Boga, widzimy Jowisza z Junoną? O ile oczywiście dane jest nam ją zobaczyć z uwagi na nagminne przycinanie tej sceny.