De materia medica (gr. Περὶ ὕλης ἰατρικῆς rikēs), „O materiale medycznym”, to pięciotomowa encyklopedia roślin leczniczych, minerałów oraz leków, napisana między 70 a 90 rokiem n.e. przez Pedaniusza Dioskurydesa, greckiego lekarza, służącego w armii rzymskiej. Podawane są również wcześniejsze daty (50 n.e.) z tym że nie są one wiarygodne skoro Pedaniusz miał urodzić się 40 r. n.e. i odejść w 90. Wydaje się raczej wątpliwe by tworzył swoją encyklopedię jako dziesięciolatek.

Była szeroko czytana przez ponad 1500 lat, dopóki w renesansie nie została zastąpiona przez poprawioną, nowszą wersję. Przez prawie dwa tysiące lat Dioskurydes był uważany za najwybitniejszego pisarza zajmującego się roślinami i lekami wytwarzanymi z roślin a jego farmakopeja za jedną z najdłużej istniejących w obiegu i czytanych książek medycznych. Kopie tego dzieła znajdowały się m.in. w szpitalach Bizancjum.

Pedaniusz był lekarzem, farmokologiem i botanikiem z Cylicii, kształcącym się w Tarsie, tym samym, z którego pochodzić miał Paweł. Swoje dzieło dedykował Likanusowi Arejusowi. Jego utwór podawany jest jako przykład podobieństw redakcyjnych w stosunku do Ewangelii Łukasza.

Kiedy jednak przyjrzymy się bliżej prologowi do „Περὶ ὕλης ἰατρικῆς rikēs” zauważymy rzeczy do tej pory nie zauważane. Dioskurydesa z Łukaszem łączy nie tylko czas tworzenia (II połowa lub koniec I w. n.e.), Cylicja, oraz profesja lekarza, łączy go też styl wypowiedzi. Mówiąc wprost, Dioskurydes posługuje się identycznym słownictwem co autor Ewangelii Łukasza i Dziejów Apostolskich. Możliwe, że obaj studiowali w tej samej uczelni. Możliwe, że czytali swoje dzieła. Możliwe, mniej prawdopodobne, ale możliwe: że to jedna i ta sama osoba.

Prolog Ewangelii Łukasza i De materia medica libri nie tylko wykazuje podobny schemat redakcyjny. Obaj autorzy posługują się tym samym słownictwem, tymi sami zwrotami, używają tych samych kalek językowych. Przetłumaczyłem pierwsze cztery akapity ze wstępu Dioskurydesa i zbieżności są wręcz przytłaczające. Kilka przykładów:

Łukasz: Wielu (πολλοὶ) powzięło zamiar by zredagować (ἀνατάξασθαι) narrację o (περὶ)…

Dioskurydes: Wielu (Πολλῶν) zredagowało [treści] (συνταξαμένων) o (περὶ)…

Łukasz używa czasownika ἀνατάσσω – sporządzić, skomponować, uporządkować, Dioskurydes συντάσσω – uporządkować, zredagować jakieś treści.

Następnie Łukasz przechodzi do „dokonanych rzeczach” – πραγμάτων (pragmatów), od πρᾶγμα – rzecz, dzieło, a Dioskurydes do napisanych naukowych „traktatów” – πραγματείαν (pragmatei).

Dalej, Łukasz powołuje się na „z dawna / od początku naocznych świadków” – οἱ ἀπ᾿ ἀρχῆς, a Diosk. pisze o „dawnych świadkach / składających świadectwo” – ἀρχαίοις μαρτυρητέον.

W związku z tym Łukasz uznaje że i on (καμοὶ) spróbuje „wszystko” (πᾶσιν) dokładnie (ἀκριβῶς) „tobie” (σοι) opisać (γράψαι). Podobnie Dioskur uznaje, że musi „spróbować” przedstawić „tobie” (σοι) swoją (με) wersję bo wcześniejsi twórcy, albo nie dokończyli swych dzieł, albo „spisywali” „większość” jeden od drugiego – πλεῖστα ἀναγράψαι, choć starsi świadkowie wykazywali się „dokładnością” (ἀκρίβειαν).

Słowa prologu Łukasz po środku pierwszego akapitu kieruje do Wielmożnego Teofila – κράτιστε Θεόφιλε!, Dioskurydes podobnie, do Najdroższego Arejusa – φίλτατε Ἄρειε!

I teraz ciekawostka: „Wielmożny Teofil” to po grecku dosłownie „Najsilniejszy, najmocarniejszy Boga-kochający”. Łukasz kilkukrotnie używa zwrotu κράτιστος (kratistos) w Dziejach (np. Wielmożny gubernator Feliks), podobnie jak czasownika κραταιόω (krataioō) – Jan i Jezus „wzmacniali się” Łk 1:80 / 2:40 oraz czasownika κράτος (kratos) – „moc, siła, potęga” Pana w Łk 1:51 czy u Dz 19:20 słowo Pana „z mocą” wzrastało i nabierało siły.

Dioskurydowe φίλτατε Ἄρειε to odwrócenie słownictwa Łukasza. Zamiast „najsilniejszego kochanka” mamy „najukochańszego wojownika”. Ἄρειος – Arejczyk, to „Oddany Aresowi”, tj. bogu wojny, od ἀρή – bitewny tłum, wojna.

Z podobnych wyrażeń. Dioskuryd pisze, że nie tworzy swego dzieła z „bezrozumnego pędu” ale że inni „nie ukończyli” swych prac. Bezrozumny znajdziemy w NT w Dz 25:27, a „pęd, bieg” wielokrotnie u Łukasza np. w Dz 13:25, 20:24 oraz w 2 Tm 4:7, np. „Kiedy Jan kończył swój bieg, mówił…” Ukończyć podobnie, w Dz 20:24 τελειόω oraz 2 Tm 4:7 τελέω – ukończyć. Następnie mamy wzmiankę o „pozostawianiu” tradycji tak jak w . Dz 23:32, 27:40 czy niewspominaniu (Łk 24:8, Dz 10:31) o „pachnidłach”. „Pachnidła i olejki” zabierają do grobu Łukaszowe niewiasty, a Dioskuryd całą księgę poświęca „pachnidłom i olejkom”.

Z innych ciekawostek, Dioskuryd wspomina „lekarza Andrzeja” oraz „asklepiadę Nigra”. Przydomek „Niger” znajdziemy też w Dz 13:1. Styl Dioskuryda jest tam samo wartki by nie rzecz momentami arogancki jak u Łukasza i szczególnie Pawła. Być może tak był język Cylijczyków. Zresztą, przeczytajmy sami oba prologi:

Łukasz: „Skoro zatem wielu powzięło zamiar, by zredagować narrację co do w pełni dokonanych między nami rzeczy, jako przekazali nam ci, od dawna naocznymi świadkami i strażnikami, będący słowa, uznałem i ja, prześledziwszy z góry wszystko dokładnie po kolei ci opisać, wielmożny Teofilu, abyś poznał, co do których byłeś nauczany, słów pewność”.

Pedaniusz Dioskurydes: „Wielu, nie tylko dawnych, ale i nowych, zredagowało [treści] co do leków przygotowywania, jak i [ich] mocy, i obserwacji; najdroższy Arejusie, spróbuję [jednak] ci przedstawić, [że] nie z próżności ani nie z bezrozumnego pędu mnie do takiej rozprawy wciągnięto; gdyż [niektórzy] z nich nie ukończyli [swych prac], [inni] zaś z historii [badań] większość spisali.

Jolas bowiem Bityńczyk i Heraklida Tarenteńczyk po krótce [jedynie] dotknęli jej [swoimi] rozprawami, botaniczną całkowicie porzucając

tradycję, o niczym zaś z [substancji] metalicznych czy pachnideł jakkolwiek nie wspominając. Krateuas zaś, specjalista od korzeni, i Andreas, lekarz, ci zaś wydają się dokładniej [niż] reszta co do tej części zachowywać; wiele korzeni pożytecznych i jakieś zioła nieoznakowanymi porzucili.

Poza dawnymi świadkami, z [uwagi na] nikłą liczbę przekazów i dokładność, jaką uzyskali; jednakże z nowymi całkowicie się nie zgadzam, którymi są: Bassus Tylejczyk i Nikiratos, i Petroniusz, Niger, jak i Diodotus; wszyscy [to] Asklepiadzi”.

Ktoś mógłby powiedzieć, że specjalnie wzięto traktat medyczny i użyto go jako podstawy do prologu Łukasza, bo Łukasz miał być lekarzem. Ale wzajemne zbieżności nie ograniczają się tylko do słownictwa użytego w Prologu. Pedaniusz pisze tym samym stylem co Łukasz w Dziejach i Paweł w 2 liście do Tymetusza.

Mamy więc z jednej strony ten sam (cylicki?) styl wypowiedzi, z drugiej, dla mnie ewidentne zapożyczenia strukturalne w układzie prologu, powoływanie się „dawniejszych świadków” w celu umotywowania własnej wersji, wielokrotne używanie tych samych słów: πολλοὶ, περὶ, ἀκριβῶς, ἀρχῆς. Na koniec jeszcze jeden przykład:

Pedaniusz: wydają się (δοκοῦσιν) dokładniej (ἀκριβέστερον) co do (περὶ) niż reszta…

Łukasz: uznałem (ἔδοξε) dokładnie (ἀκριβῶς) co do (περὶ)… a „resztę” znajdziemy w Łk 12:26, Dz 5:13, 17:9, podobnie jak ἀκριβέστερον – w całym NT tylko w Dziejach 18:26, 23:15, 20, 24:22.

Co łączy dwóch lekarzy: Łukasza i Pedaniusza? Z jednej strony ten sam styl, z drugiej ewidentne zbieżności tematyczne i leksykalne. Mówiąc wprost albo Łukasz czytał Pedaniusza, albo Pedaniusz Łukasza, przy czym to drugie jest wątpliwe. Bardziej prawdopodobne jest by pomniejszy Łukasz wzorował się na jednym z największych autorów czasów starożytnych niż odwrotnie. A to świadczy też o tym, że jego ewangelia i Dzieje powstały co najmniej pod koniec I w. n.e.

PS Szczegółowe porównanie tych dwóch prologów umieściłem w plikach do pobrania dla aktywnych Patronów strony. Chcesz zostać Patronem? Wejdź na patronite.pl/synopsa.