W nawiązaniu do wcześniejszego artykułu nt. konstrukcji „Καὶ ἐγένετο ἐν τῷ” („I stało się, że…” w znaczeniu „A gdy / Kiedy zaś…”) zauważyłem coś zaskakującego.

Dość nietypowy zwrot κατὰ μόνας („całkiem sam”) występuje w całym Nowym Testamencie tylko w dwóch, paralelnych wersetach: (a) Mk 4:10 [T.159] oraz (b) Łk 9:18 [T.202].

Nietypowy, bo, po pierwsze, Marek z Mateuszem używają raczej słów typu μόνος – „sam / sam jeden” lub „κατ᾿ ἰδίαν” – „na osobności, na osobność”, dosł. „na swoją [stronę] = na stronę”:

  • Mt 14:13, 23, 17:1, 19, 20:17, 24:3 [6 razy],
  • Mk 4:34, 6:31, 32, 7:33, 9:2, 28, 13:3 [7 razy],
  • Łk wyłącznie w 9:10 i 10:23 [2 razy].

Po drugie, κατὰ μόνας, w odróżnieniu od μόνος, występuje w rodzaju żeńskim, dokładnie tak jak κατ᾿ ἰδίαν (i znaczy też dokładnie to samo: „sam”, „na osobności”, „na osobność”, w j. polskim powiedzielibyśmy: zabrać kogoś „na stronę”.

Spójrzmy więc na te dwa zdania:

(a) Mk 4:10 Καὶ ὅτε ἐγένετο κατὰ μόνας… „A gdy był całkiem sam…”

(b) Łk 9:18 Καὶ ἐγένετο ἐν τῷ εἶναι αὐτὸν προσευχόμενον κατὰ μόνας… – „I zdarzyło się, że gdy był modlącym się całkiem sam…” = „A gdy modlił się w odosobnieniu / w samotności…”

W każdym z nich autorzy używają omawianych wcześniej ODMIENNYCH semickich konstrukcji czasowych, które finalnie znaczą DOKŁADNIE TO SAMO: „A gdy był…”.

Identyczny, synonimiczny efekt końcowy uzyskują za pomocą innych, choć podobnych konstrukcji: Łukasz używa „ἐγένετο ἐν τῷ” (aoryst + rodzajnik w celowniku) w hebrajskim znaczeniu „gdy”, następnie dodaje „εἶναι – był / został” (w bezokoliczniku), dalej αὐτὸν – „go” w bierniku, następnie προσευχόμενον – „modlącego się” imiesłów czasu teraźniejszego również w celowniku.

Dosłownie mamy mocno kwadratową konstrukcję „I stało się w [temu] być go modlącego się wedle samych”, która wyraźnie przypomina hebrajską: I stało się w jego byciu/zrobieniu czegoś: Wajhi + be/ke + infinitivus constructus (bezokolicznik) z sufiksem dzierżawczym.

Marek z kolei ma to samo „ἐγένετο”, ale w znaczeniu podstawowym: „był / został”, natomiast przed nim dodaje zaimek „ὅτε – gdy”, bez zbędnej zabawy w dosłowność zwrotów semickich.

W skrócie: Łukasz używa ἐγένετο w znaczeniu „gdy” + dodaje εἶναι – „był”. Marek odwrotnie: najpierw dodaje ὅτε – „gdy”, a ἐγένετο używa w znaczeniu „był”.

Obydwaj używają więc w tożsamym zdaniu konstrukcji wprowadzającej z ἐγένετο, ale w innej formie. Inną drogą dochodzą do tego samego celu, znaczenia. Jak dla mnie wygląda to na typowy przykład tłumaczenia, tu: (semickiego) tekstu bazowego.

I teraz pytanie: jaki hebrajski tekst źródłowy mógłby stanowić podstawę dla tych dwóch wersji tekstu? Każdy kto czytał poprzednie wpisy wie, że odpowiedź będzie prosta: hebr. wajhî = stało się, wydarzyło, było…, używane wielokrotnie w star. hbr w znaczeniu wprowadzającym „A gdy…”, „Wtedy…”

wajhi

Łukasz posiada więc dosłowne tłumaczenie gramatycznej konstrukcji hebrajskiej. Marek natomiast prezentuje lepszy styl: tłumaczy wajhî nie dosłownie, ale literacko.

To, że obaj niezależnie od siebie używają zwrotu κατὰ μόνας może świadczyć o tym, że oryginał hebrajski zawierał podobne wyrażenie, albo też jeden z autorów korzystał z drugiego. Przykładowo: Marek nie tłumaczył, ale wziął powyższy zwrot od Łukasza i dokonał jego wygładzenia. Albo tłumaczył, posiłkując się jednocześnie podobnym przekładem.

W każdym razie powyższy fragment stanowi kolejny dowód na semickie tło językowe ewangelii i na inny rodzaj zależności pomiędzy Łukaszem a Markiem, niż się to oficjalnie przedstawia. Łukasz raczej nie mógł przetworzyć zwrotu Markowego na swoją wersję, byłoby to cofanie się gramatyczne. Marek już prędzej. Zdecydowanie jednak optuję za trzecim rozwiązaniem:

Mk 4:10 [T.159] oraz Łk 9:18 [T.202] to dwa odmienne tłumaczenia na język grecki tego samego zwrotu w języku hebrajskim / aramejskim.

I takich synonimicznych treści znajdziemy więcej.

PS Nie muszę dodawać, że żadna oficjalna synopsa tych dwóch wersetów nawet nie stara się ze sobą łączyć.

Powiązane artykuły: Góra i Sykomora.