Pierwsze wydanie październikowe a w nim przesłanki wskazujące na bezpośrednie kopiowanie treści z ew. Łukasza do Mateusza.

Najważniejszą z nich jest perykopa o królestwie podzielonym, zaliczana do źródła Q (logiów). Tymczasem styl niemateuszowy widzimy już w samym zakończeniu, w którym autor używa terminu „królestwo Boga” (ἡ βασιλεία τοῦ θεοῦ) zamiast królestwo niebios. Królestwo Boga u Mateusza nie występują praktycznie w ogóle, jedynie w trzech przypadkach na 47. Ale to nie jedyny szczegół. W stylistyce L (Łukaszowej) utrzymane jest wprowadzenie („Znając zaś ich myśli…”), sam motyw podzielenia (Mt używa innych terminów: przecięcie, przepołowienie), szatana (kolejny termin obcy dla Mt) czy „wyrzucania demonów” (stylistyka Łk). Podobnie zwroty typu ἐφ᾿ ὑμᾶς – ku wam.

Perykopa o królestwie podzielonym, jak już wspomniano wyżej, zaliczana jest przez biblistów do odrębnego materiału Q, podczas gdy… występuje w Ewangelii Marka (Mk 3:23-26) w nieco odmiennej wersji. Łukasz i Mateusz znaczącą część tekstu mają wspólną przeciwko Markowi.

Ta jedna, niezbyt długa perykopa przeczy wszystkim założeniom teorii dwóch źródeł.

Jeśli jej autorem jest Marek to jest niemożliwe, by Mateusz i Łukasz, niezależnie od siebie, wprowadzili identyczne zmiany (które nie są nawet minor a major agreements), dodając do tego motyw Belzebuba, skopiowany niemalże 1:1.

Jeżeli perykopa należy do źródła Q to jakim cudem posiada ją Mk, które rzekomo z tego źródła nie korzystał?

Wnioski są inne. Królestwo podzielone (wraz z innymi perykopami nt. wyrzucania demonów i Beel Zebula) nie należy do źródła Q lecz do warstwy L autorstwa Łukasza. Do Mateusza wprowadza tę perykopę drugi redaktor, który nie zadaje sobie nawet trudu by dopasować sposób wypowiedzi do bazy leksykalnej Mateusza. Dobry kopista poprawiłby przynajmniej „królestwo Boga” na „królestwo niebios”.

Taki sam błąd kopisty mamy w perykopie o uchu igielnym. Ten sam redaktor Mt-2 wprowadza do treści stricte Mateuszowych inne perykopy Łukaszowe, takie jak np. uzdrowienie bezwładnego, ucho igielne, przemienienie czy uroczyste wkroczenie do Jerozolimy z góry Oliwnej. Marek w tych przypadkach jest również wtórny.

Im głębiej analizujemy stylistycznie ewangelie tym szerszy widać pewien rdzeń Łukaszowy, spójny z jego sposobem wypowiedzi (i Dziejów), kopiowany wprost do Mateusza i konflacyjnie harmonizowany u Marka. To oczywiście tylko jedna strona medalu. Drugą są perykopy Mateuszowe (np. te ze zwrotem „Syn Dawida”) wprowadzane do Łukasza i Marka. Trzecia grupa perykop faktycznie należy do odrębnego źródła, które można nazwać g1 i g2: dwie grupy tłumaczeń tych samych logiów.

Te dwa odrębne zbiory widać na prostym przykładzie, ujętym też w tej wersji synopsy:

Pierwszy zbiór perykop opiera się o zaimek rzeczowny „kto” – gr. ὃς:

Mk 4:25 Kto bowiem ma, dodadzą mu,

a kto nie ma,

i to, co ma, odbiorą mu!”

(4:25 ὃς γὰρ ἔχει, δοθήσεται αὐτῷ·

καὶ ὃς οὐκ ἔχει,

καὶ ὃ ἔχει ἀρθήσεται ἀπ᾿ αὐτοῦ.)

Drugi zbiór zawiera identyczne logiony, tyle że w wersji bez zaimków, imiesłowowej:

Mt 25:29 Bowiem mającemu każdemu dodadzą…

zaś niemającemu,

i to, co ma, odbiorą mu.

(τῷ γὰρ ἔχοντι παντὶ δοθήσεται…

τοῦ δὲ μὴ ἔχοντος

καὶ ὃ ἔχει ἀρθήσεται ἀπ᾿ αὐτοῦ.)

W powyższym przykładzie zdanie podsumowujące jest identyczne, wprowadzenie i zaprzeczenie ujęte w innej formie.

Pierwszy logion g1 ponownie występuje u wszystkich trzech synoptyków, w tym u Marka, drugi g2 tylko u Łk i Mt. Jest to tzw. dublet T/Q czyli powielający te same treści w ramach tradycji potrójnej (T) jak i podwójnej (Q). Takich podwójnych logionów / perykop jest kilkadziesiąt! W zasadzie stanowią one jeden z kluczy do zrozumienia procesu redakcyjnego u synoptyków.

O czym to świadczy? O tym, że problem synoptyczny jest znacznie bardziej złożony, niż wynikałoby to z rozwiązań powszechnie przyjętych i powielanych czasami bez cienia refleksji.