W ostatnim wpisie poruszyłem wątek odmienności stylistycznej materiału występującego wyłącznie u Mateusza w stosunku do tego, który występuje u Łukasza. W skrócie:
- treści typowe dla Mateusza charakteryzują się językiem czy też stylem identycznym z tym, który występuje w materiale Quelle, powielają te same wzorce tematyczne i słowa kluczowe;
- u Mateusza „język Q” obejmuje nie tylko mowy Jezusa powielone w Ewangelii Łukasza, ale też szereg innych perykop, w tym współdzielonych z Markiem, który albo korzysta z tego samego źródła co Mateusz, albo też korzysta z gotowej ewangelii Mateusza (hipoteza augustyńska rozwinięta przez Griesbacha a następnie W. Farmera);
- treści typowe dla Łukasza mają całkowicie odmienny charakter, zbliżony są stylistycznie i tematycznie do Dziejów Apostolskich.
Spójrzmy na kolejny przykład. Typowymi wyrażeniami-kluczami Mateusza są „wola Ojca” czy „Ojciec w niebiosach”, czego najbardziej znanym przykładem jest Modlitwa Pańska Mt 6:9-10 „Ojcze…w niebiosach… niech się stanie wola Twoja”.
We wszystkich materiałach Q Łukasz pomija zwrot dotyczący woli, „Ojca” zmienia na „Boga”, ale nie wszędzie . np. 11:2 Ojcze… Ten sam styl wypowiedzi znajdziemy również u Marka, który np. 11:25-26 kopiuje Mt 6:14-15 pisząc dwukrotnie o „Ojcu w niebiosach”, mimo że nigdy wcześniej nie używa takiego sformułowania i dla jego oraz łukaszowej stylistyki charakterystycznym zwrotem jest „Bóg” i „Królestwo Boga” a nie „Ojciec w niebiosach” i „królestwo niebios”. Podobnie Mt 7:21 zawiera zwrot „czyniący wolę Ojca mojego w niebiosach” podczas gdy Łk zmienia na „nie czynicie, co mówię?”. W perykopie o prawdziwej rodzinie Mateusz pisze o „czynieniu woli Ojca w niebiosach” (Mt 12:50), Łukasz zmienia ten tekst na „słuchanie słowa Boga”, ale Marek podąża za stylem mateuszowym / Q pisząc o „czynieniu woli Boga”.
Spójrzmy teraz na perykopę „Uwielbienie Ojca”, która napisana jest stylem mateuszowym (Ojcze… wola… przed Tobą – ἔμπροσθεν) a u Łukasza stanowi kopię 1:1 tekstu Mateusza. Co jest dziwnego w zwrocie „przed Tobą”? Otóż autor ewangelii Łukasza i Dziejów nigdy nie używa takiego zwrotu w formie ἔμπροσθεν tylko ἐνώπιον (por. Łk 1:75, 76, 4:7, 5:18, 12:6, 12:9, 13:26 i inne). Łukasz nigdy też nie kopiuje perykop źródłowych 1:1 tylko zmienia je stylistycznie, odwraca kolejność zdań i całych fragmentów, przekształca je bazując na własnym słownictwie.
Znając styl wypowiedzi typowy dla L i typowy dla Mt możemy określić, które fragmenty nie stanowią oryginalnej treści danej ewangelii, tylko zostały dopisane później. Możemy też odtworzyć pierwotny kształt i zakres perykop w danej ewangelii czy też odrzucić lub potwierdzić niektóre hipotezy badawcze jak np. dotyczące pierwszeństwa krótszej wersji Łukasza w wersji Marcjona (hipoteza fałszywa) czy też określić, która wersja Dziejów jest starsza: dłuższa zachodnia czy krótszy tekst „oficjalny”.
Jeżeli w tekście ewangelii znajdujemy ewidentne przeróbki, dodatki późniejszych kopistów i redaktorów to nasuwa się jeden wniosek: aktualnie znane kodeksy i świadectwa papirusowe nie potwierdzają niczego, traktowane jako drugorzędne świadectwa ojców Kościoła mogą być znacznie bardziej wartościowe, a sam tekst Ewangelii, jaki znamy obecnie mógł być w wielu miejscach odmienny. Nie wiemy też co kolejni redaktorzy mogli usunąć, bo jeśli coś dodali, to coś innego mogli wykreślić.
Dodajmy też: usuwanie tekstu nie jest niczym nadzwyczajnym. Korekta polega zarówno na uzupełnianiu, poprawie słownictwa, ale też skracaniu. Wojciechowski broni krótszej wersji Dziejów pisząc, że „skracanie jest mniej prawdopodobne niż rozszerzanie tekstu” (s. 15 Dwóch wersji…), ale to analiza stylu powinna przeważać nad w własnymi domysłami, dwa: Łk i Mt bez skrępowania skracali (jakoby) posiadany tekst Marka, tak więc była to normalna działalność redakcyjna. I na skutek takich właśnie skrótów mamy obecnie do czynienia z różnymi niespójnościami w fabule czy np. ni stąd, ni zowąd pojawiającym się nagim młodzieńcem w samym płótnie…
I jeszcze jeden wniosek: tak drobne, ale istotne różnice stylistyczne jak np. oddanie zwrotu „przed kimś”, za pomocą odmiennych przyimków ἔμπροσθεν / ἐνώπιον widoczne są wyłącznie gdy porównujemy tekst grecki, stąd też wartość jaką daje użycie synopsy w układzie polsko – greckim.